KIEŁ PIOTR CZERKAWSKIW tym greckim filmie luksusowa willa na przedmieściu przypomina więzienie, w którym rodzice przetrzymują trójkę nastoletnich dzieci. Wizyta w tym miejscu okaże się prawdziwie wstrząsająca. Na początku filmu „więźniowie” gromadzą się przed magnetofonowym odbiornikiem. Za chwilę usłyszą głos oznajmujący, że wycieczka to „trwały materiał, z którego robi się podłogi, a strzelba określa pięknego białego ptaka”. Rodzice niczym Wielki Brat śledzą każdy krok swoich dzieci, a językową manipulację traktują jako środek ostatecznego zniewolenia. Oryginalność filmu Giorgosa Lanthimosa polega na tym, że mechanizmy charakterystyczne dla reżimów totalitarnych zostały w nim sprowadzone do poziomu podstawowej komórki społecznej: rodziny. Gotowy rezultat tego zabiegu prowokuje różnorodne skojarzenia. Surrealistyczna wizja rozpadu rodzinnych więzi? Ponura refleksja nad zniekształconym procesem dojrzewania? Satyra wymierzona w system patriarchalny? Niezależnie od podjętego tropu, w każdym wymiarze „Kieł” pozostaje tak samo ostry, bolesny i prowokujący. Niechęć do podsuwania widzowi gotowych wniosków wydaje się łączyć Lanthimosa z Michaelem Haneke. Podczas seansu „Kła” można poczuć się jak intruz oglądający zakazane widowisko. Choć grecki reżyser nie epatuje szokującymi scenami, udaje mu się zbudować napięcie jak z horroru. Film Lanthimosa przypomina „Białą wstążkę” Hanekego także ze względu na akcentowanie rytuałów rządzących zbiorowością. Beznamiętna powtarzalność cechuje niemal każdą ukazaną aktywność. Nauka ogranicza się do biernego wysłuchania ojcowskich komunikatów. Zabawa staje się kolejną płaszczyzną antagonizującej rodzeństwo rywalizacji. Seks zostaje zredukowany do pozbawionego namiętności obowiązku.
W filmie Lanthimosa nie ma miejsca na jakiekolwiek indywidualne pragnienia. W toku fabuły nie poznajemy nawet imion domowników. Syn, Córka, Matka – każde ma do wypełnienia ściśle określoną rolę. Najważniejsze zadania przypadają w udziale Ojcu. Przenikliwe spojrzenie, surowy wyraz twarzy i nieskazitelny garnitur predestynują go do roli strażnika ustalonego ładu. Mężczyzna nie ma żadnych wątpliwości, co do słuszności swojej misji. W pewnym momencie słyszy od znajomego tresera zwierząt: „Pies jest jak glina. A my nadajemy jej kształt.(…) Wszystkie psy, w tym i pański, oczekują tresury”. Takie właśnie metody będzie stosował wobec wszystkich mieszkańców domu. Reżyser nie ukrywa, że najbardziej interesuje go moment, w którym psy zechcą zerwać się z łańcucha. Niejako przez kuchenne drzwi wkrada się wątek metafilmowy. Lanthimos przekonuje, że to właśnie kino daje bohaterom szansę wyzwolenia. Życie rodzeństwa zmienia się dzięki przemyconym do domu kasetom VHS. Oglądane w sekrecie hollywoodzkie filmy pełnią w „Kle” niemal identyczną funkcję, co książki w „Fahrenheicie 451” François Truffauta, zrealizowanym na podstawie powieści Raya Bradbury’ego. U Lanthimosa sztuka otwiera bohaterom drzwi do innego świata. To właśnie ona naprawia przekłamania więziennej rzeczywistości. Przywraca właściwe znaczenie słowom, redefiniuje wartości i buduje poczucie wspólnoty. W bohaterach odgrywających po kryjomu filmowe scenki rodzi potrzebę buntu. „Kieł” ostatecznie wybrzmiewa jednak inaczej niż Truffautowski hymn na cześć słowa. Najważniejsza przemiana musi dokonać się na innej płaszczyźnie. W tym kontekście kluczowe znaczenie ma metafora zawarta w tytule. W trakcie jednej z lekcji Ojciec przyznaje, że wypadnięcie kła stanowi coś w rodzaju rytuału inicjacji. „Jeśli to się stanie, ciało będzie gotowe, aby zmierzyć się z niebezpieczeństwami”. Rodzeństwo doskonale rozumie, że może znaleźć ratunek w rozbudzonej cielesności, której nieodłącznym towarzyszem będzie fizyczny ból. Ta instynktowna ofiara niczego jednak nie przesądza. W pesymistycznym filmie Lanthimosa świat przypomina pozbawiony wyjścia labirynt. Ucieczka z jednego więzienia może skończyć się tylko popadnięciem w kolejną niewolę.
Kynodontas Reżyseria Giorgos Lanthimos. Scenariusz Efthymis Filippou, Giorgos Lanthimos. Zdjęcia Thimios Bakatakis. Wykonawcy Christos Stergioglou (ojciec), Michele Valley (matka), Aggeliki Papoulia (starsza córka), Mary Tsoni (młodsza córka), Hristos Passalis (syn). Produkcja Boo Productions. Grecja 2009. Dystrybucja Against Gravity. Czas 94 min
Piotr Czerkawski, Kieł, „Kino" 2011, nr 6, s. 79 © Fundacja KINO 2011 |