KOBIETA Z LODU JAGA KOLAWA
Miłość do kinematografii południowych sąsiadów najwyraźniej w Polsce nie słabnie. Świadczy o tym m.in. frekwencja na Przeglądzie Filmowym Kino na Granicy / Kino na Hranici, odbywającym się od prawie dwudziestu lat po polskiej i czeskiej stronie Cieszyna. To właśnie tam miał polską prapremierę najnowszy film Bohdana Slámy. To reżyser wyjątkowy na tle nie tylko czeskiego, ale i europejskiego kina. Już w swoim debiucie z 2001 roku, „Dzikich pszczołach”, opowiadających o beznadziei życia na biednej prowincji, uciekł od stereotypu „wsi sielskiej-anielskiej” i cukierkowatego tonu lekkiej ironii w portretowaniu sympatycznych w gruncie rzeczy bohaterów. Czyli od poetyki, do której przyzwyczaiło nas czeskie kino. W kolejnych filmach, m.in. „Szczęściu” i „Czterech słońcach”, również zapełnił ekran plejadą oryginalnych, nieporadnych życiowo postaci, pokazując rodzinę w permanentnym kryzysie. Ten motyw został ponownie wykorzystany w „Kobiecie z lodu”. Tytułowa bohaterka, 60-letnia wdowa Hana, dosłownie i w przenośni żyje w lodowatej atmosferze. Psujący się stary piec sprawia, że w jej domu wieje chłodem. Odwiedziny synów z rodzinami na niedzielnych obiadach także nie podnoszą temperatury w wyziębionych wnętrzach. Bliscy Hany, roszczeniowi i skupieni na sobie, nie zauważają jej potrzeb i traktują matkę, teściową i babcię niczym darmową siłę roboczą, a zarazem doskonały obiekt, na który można wylać nagromadzone frustracje. Kobieta z pokorą i stoicyzmem znosi zachowanie swojej familii do czasu, gdy z letargu monotonnych, żmudnych obowiązków wyciąga ją spotkanie z grupą praskich „morsów”. Zimne kąpiele paradoksalnie budzą w niej gorącą chęć do otwarcia nowego rozdziału w swoim życiu. Kto nie lubi krzepiących opowiastek, których bohater czy bohaterka, mimo przeciwności losu i niechęci otoczenia, nieoczekiwanie dokonuje volty w swoim życiu? Chyba tylko zatwardziały malkontent nie będzie kibicował poczynaniom Hany. Realistyczna otoczka, spora dawka podszytego absurdem poczucia humoru, empatyczne, ale bez zbytniej czułostkowości ukazanie przywar postaci… W „Kobiecie z lodu” można znaleźć wszystko to, co wielbiciele czeskich klimatów cenią najbardziej. Reżyser bierze na celownik zwyczajnych z pozoru ludzi i konfrontuje ich z sytuacjami, które wymykają się hierarchicznemu konserwatywnemu porządkowi. W kręgu jego zainteresowań niezmiennie pozostaje współczesny model rodziny, obojętnie czy wielopokoleniowej, nuklearnej, alternatywnej. Każdy z nich staje się w filmach czeskiego twórcy matrycą, narzędziem do pokazania tego, jak sytuacje kryzysowe wpływają na strukturę i stabilność danej wspólnoty rodzinnej. Socjologiczna wnikliwość połączona z dokumentalnym zacięciem i satyrycznym wyczuciem w pokazywaniu „małego realizmu” dają świetne efekty. Szczególnie należy docenić to, że reżyserowi po raz kolejny udaje się interesująco i przekonująco pokazać bolączki i problemy, które dotykają różne pokolenia. Najstarsza generacja, reprezentowana przez Hanę i Bronę – fana „morsowania” – mierzy się z ostracyzmem i tabu, jakim są otoczone w społecznym odbiorze miłość i seks osób w wieku emerytalnym. Niedojrzali emocjonalnie synowie Hany rekompensują własne niedostatki skupieniem się na narcystycznych potrzebach i kompulsywnych obsesjach – do momentu, gdy przestają oszukiwać samych siebie i stają twarzą w twarz z trapiącymi ich demonami. Nawet najmłodszy bohater filmu – wnuczek tytułowej „Kobiety z lodu” – Ivánek, który żyje w wirtualnym świecie gier komputerowych, też zmaga się z uczuciowym wycofaniem. Dopiero dzięki cierpliwości i zrozumieniu babci zaczyna wchodzić w relacje z otoczeniem. Czy lekarstwem na udręki i zmartwienia współczesnego społeczeństwa może być międzypokoleniowe porozumienie? Film Slámy nie daje jednoznacznej odpowiedzi, wskazując raczej na potrzebę zachowania indywidualizmu i zdrowego egoizmu. Gdy Hana w rozmowie z członkinią klubu „morsów” wymienia długą listę czynności, które koniecznie musi zrobić jeszcze dziś, ta ripostuje: „musisz to tylko umrzeć!”. Może po prostu warto przestać myśleć i mówić: „muszę”. Bába z ledu Scenariusz i reżyseria Bohdan Sláma. Zdjęcia Diviš Marek. Wykonawcy Zuzana Kronerová (Hana), Pavel Nový (Brona), Daniel Vízek (Ivánek), Václav Neužil (Ivan), Marek Daniel (Petr). Produkcja Barrandov Studios, Ceská Televize. Czechy – Słowacja – Francja 2017. Dystrybucja Aurora Films. Czas 106 min Jaga Kolawa, Kobieta z lodu, „Kino" 2017, nr 11, s. 72 © Fundacja KINO 2017 |