Brawurowy debiut reżyserski scenarzysty seriali należących do najoryginalniejszych i najtrafniejszych diagnoz współczesności, takich jak „Specjalista od niczego”, „Dobre miejsce” czy „Watchmen”. W tym aspekcie adaptacja niewydanej niestety w Polsce powieści Percivala Everetta „Erasure” (Wymazanie) nie jest wyjątkiem.
Cord Jefferson specjalizuje się w lekkim ujmowaniu poważnych tematów, ale nigdy nie pozwala zapomnieć o ich ciężarze. W „Amerykańskiej fikcji” bierze z literackiego pierwowzoru zjadliwą satyrę na rasę, środowisko akademickie i branżę wydawniczą, a od siebie dokłada kolejną warstwę – autoironiczną krytykę sektora kinowego. Dzięki temu jego film proponuje bardziej erudycyjne podejście do zagadnień poruszanych wcześniej np. w niedocenianych „Wykiwanych” (2000) Spike’a Lee czy „Hollywood nie dla czarnych” (1987) Roberta Townsenda.
Jak większość ekranizacji, tak i ta gubi w przekładzie na język kina część lingwistycznych niuansów. Ale nie zatraca przy tym esencji. W żadnym stopniu nie mamy do czynienia z wykładem ex cathedra, choć właśnie od wykładu się zaczyna. Thelonious „Monk” Ellison (fenomenalny od pierwszej sceny Jeffrey Wright) mógłby się zaprzyjaźnić z Paulem Hunhamem z „Przesilenia zimowego” Alexandra Payne’a.
Obaj są niespełnionymi pisarzami i nauczycielami traktującymi uczniów z ostentacyjnym poczuciem wyższości. Kiedy jedna z uczennic, szablonowa przedstawicielka pokolenia Z, co zostaje dobitnie podkreślone krzykliwym kolorem włosów, wyraża dyskomfort z powodu widniejącego na tablicy słowa na „n”, Monk odparowuje: „Z całym szacunkiem, Brittany, poradziłem sobie z tym. Jestem pewien, że ty też możesz”. A potem wybucha, co skutkuje zawieszeniem go w pracy dydaktycznej.
Bohater nie jest w najlepszej kondycji psychicznej. Jego siostra (Tracee Ellis Ross) umiera, matka (Leslie Uggams) zapada na Alzheimera, brat (Sterling K. Brown) dopiero co się rozwiódł i dokonał coming outu. Na domiar złego agent Theloniousa, Arthur (John Ortiz), oznajmia Monkowi, że jego najnowszej powieści nikt nie opublikuje, ponieważ wydawcy chcą „czarnej książki”. „To czarna książka – jestem czarny i to moja książka” – reaguje sarkastycznie Monk. Ale wiadomo, o co chodzi: rynek chce „czarnych historii” zgodnych z oczekiwaniami odbiorcy. Takich jak świeży bestseller Sintary Golden (Issa Rae), pełen slangu i stereotypów rasowych.
Jeffrey Wright
Któregoś wieczoru zrezygnowany i podminowany do granic bohater zaczyna w ramach prowokacji tworzyć taką właśnie „opowieść z getta”. Tytułuje ją „Moja patola”, podpisuje pseudonimem Stagg R. Leigh (od nazwiska XIX-wiecznego alfonsa i mordercy, spopularyzowanego w afroamerykańskiej pieśni ludowej) i wysyła do agenta. Jak nietrudno się domyślić, zaraz po tym telefony od zainteresowanych wydawnictw się urywają.
I jako kąśliwy, nawet jeśli mało subtelny persyflaż, szydzący z utowarowienia nie tylko sztuki, ale i ludzi, „Amerykańska fikcja” już byłaby świetna. Co czyni ją wybitną, to wyjście poza specyficzną perspektywę Monka. Znaczące jest bowiem, że bohater pochodzi z rodziny lekarzy z wyższej klasy średniej, właścicieli domku na plaży, których stać na zatrudnienie opiekunki. Monk tak długo pomieszkuje w wieży z kości słoniowej, że nie zdaje sobie sprawy, jak niebywale wysokie są wymagania, jakie stawia innym, szczególnie innym Afroamerykanom.
Cała dysfunkcyjna rodzina Ellisonów pozornie wymyka się stereotypom, gdy tak naprawdę wciąż je utrwala – w interakcjach we własnym gronie, w którym są zarówno osoby „obciążone genetycznie” po ojcu-samobójcy, jak i wyzwoleni geje. Dopiero postaci spoza zaklętego kręgu – czarna niania, czarny policjant, czarna sąsiadka (znakomita Erika Alexander), z którą Monk wdaje się w romans – burzą literackie i ekranowe konwenanse. Żadna trauma rasowa nie jest niezbędna, zdaje się mówić Jefferson, by opowiadać o doświadczeniach czarnych rodzin paralelnych do białych odpowiedników.
Jest w tym więcej niż ironia, że odgrywanie roli osoby, którą uważa za swoje całkowite przeciwieństwo, zapewnia bohaterowi bezprecedensowy sukces finansowy, a zarazem pogłębia jego brak wiary w siebie jako pisarza. W tym kontekście kluczowa jest scena, w której zadufany w sobie Monk i lekceważona przez niego Golden spierają się o wartość swoich książek, pokazuje, że żadna rasa nie jest monolitem, nie ma dwóch identycznych doświadczeń.
Piotr Dobry
Kino nr 4/2024, © Fundacja KINO 2024
American Fiction
Reżyseria Cord Jefferson. Scenariusz Cord Jefferson na podstawie powieści „Erasure” Percivala Everetta. Zdjęcia Cristina Dunlap. Muzyka Laura Karpman. Wykonawcy Jeffrey Wright, Erika Alexander, Sterling K. Brown, Tracee Ellis Ross, John Ortiz, Leslie Uggams, Adam Brody. USA 2023. Czas 117 min
Prime Video