Czy da się dziś nakręcić ponadgodzinny film za 700 tys. zł? Owszem, do konkursu w Gdyni stanęło sześć tytułów. A jednocześnie chciałoby się przypomnieć sytuację sprzed 10 lat – dwójki debiutantów z czasów, kiedy PISF wspierał debiuty kwotą 800 tys. Ta dwójka to Kinga Dębska i Marek Lechki, do których projektów, odpowiednio „Helu” i „Erratum”, przed długi czas nikt nie chciał się dorzucić. A jednak oba filmy powstały – niemal po kosztach – stając się, zwłaszcza „Erratum”, wizytówką polskiego kina. Czy powstające obecnie mikrobudżetowe debiuty skorzystają ze swojej szansy? Wieści płynące z Gdyni sugerują, że tak, jakkolwiek z różnym skutkiem.
Startujący w Gdyni film Tomasza Jurkiewicza „Każdy ma swoje lato” nie znalazł się w gronie zwycięzców, ale ma swoje atuty – na przykład wyróżnioną w Gdyni Sandrę Drzymalską w ciekawej roli współczesnej dziewczyny szukającej swego miejsca. Przy czym bohaterka Drzymalskiej jest jedną z kilku postaci równorzędnych – osób w różnym wieku i z różnym bagażem doświadczeń, które łączy poczucie samotności i szukanie sposobu na szczęście. To charyzma młodej aktorki sprawia, że na tle tej grupy się wyróżnia.
Jedność miejsca, czasu i akcji łączy nastoletniego Mirka, jego matkę, dziadka i Agatę (Drzymalska). Agata przyjeżdża do Trzebini, gdzie mieszka Mirek z rodziną, by prowadzić kuchnię na rekolekcyjnym obozie oazowym. Matka Mirka, organistka miejscowego kościoła, prowadzi zajęcia z dziećmi. Chłopak podczas wakacji pracuje w masarni i opiekuje się dziadkiem, zmagającym się z demencją.
Nicolas Przygoda, Sandra Drzymalska
Opowieść kręci się wokół letnich tematów – rywalizacji rówieśników, seksu, zarówno młodych, jak i ludzi dojrzałych, życia w małym mieście (jakkolwiek bez dotykania specyfiki Trzebini, co może zastanawiać w przypadku reżysera – doświadczonego dokumentalisty), ruchu oazowego – z podkreśleniem rozdźwięku między założeniami a rzeczywistością. Poza motywem romansu Stanisławy nie ma w tym filmie niczego, czego nie widzielibyśmy na ekranie wcześniej – ale na tym polega urok takich letnich filmów.
Gorzej, że nie ma tu niezbędnej, zdawałoby się, spontaniczności: jakby miała się sprawdzić przepowiednia Agaty, że wszędzie jest tak samo – zapowiada się świetnie, dopóki ludzie nie zaczną ze sobą rozmawiać. Ale w pewnej chwili pojawia się iskra, nadchodzi moment spontanicznej zabawy (a raczej intrygi) i opadają maski: przez kilkanaście minut filmem rządzi szczerość – ludzie stają się dla siebie bardziej życzliwi i wszystko wydaje się łatwiejsze.
Być może w tej chwili Tomasz Jurkiewicz – tylko czemu tak późno? – odkrył, jak od początku powinna wyglądać opowiadana przez niego historia.
KONRAD J. ZARĘBSKI
Kino nr 4/2021, © Fundacja KINO 2021
Każdy ma swoje lato
Reżyseria Tomasz Jurkiewicz. Scenariusz Tomasz Jurkiewicz, Piotr Janusz. Zdjęcia Weronika Bilska. Muzyka Szymon Wysocki. Wykonawcy Nicolas Przygoda, Sandra Drzymalska, Anita Poddębniak, Maciej Grzybowski, Tadeusz Łomnicki. Polska 2020. Czas 77 min
Dystrybucja kinowa Aurora Films