Hirayama (Kōji Yakusho) codziennie zza szyby służbowej furgonetki podziwia budzące się do życia Tokio. Słońce wspina się leniwie na niebie ponad górujące nad ludźmi drapacze chmur. Nawet gdy promienie świecą mężczyźnie prosto w oczy, nigdy nie odwraca od nich twarzy. Ciepło na skroniach kocha prawie tak samo, jak słuchanie The Animals o poranku, podziwianie gry cieni w parku w każde popołudnie czy weekendową przejażdżkę rowerową po ukochanych miejscach w Tokio. „Perfect Days” urzekają minimalizmem formy i pięknem zaklętym w najbardziej prozaiczne rytuały dnia.
Praca Hirayamy polega na dbaniu o czystość tokijskich toalet publicznych. „Jest pracowity, ale bardzo cichy” – mówi o nim jego nieokrzesany współpracownik Takashi (Tokio Emoto), na którego protagonista nigdy nie może w pełni liczyć. Nic dziwnego – młody Takashi woli uganiać się za dziewczynami, których nigdy nie będzie mógł mieć, niż z uporem szorować miejskie toalety. Hirayama za to nigdy na swój los nie narzeka. Każdą czynność w pracy wykonuje z cierpliwością i ogromną precyzją, nie tracąc pogody ducha, nawet gdy ktoś obrzuca go pogardliwym spojrzeniem.
W filmie Wendersa Tokio nie przypomina wcale zatłoczonej i wiecznie tętniącej życiem metropolii, którą znamy chociażby z „Między słowami” (2003) Sofii Coppoli. Reżyser pokazuje nam tylko wycinek miasta – ulubioną ławkę Hirayamy, z której codziennie podziwia korony drzew; regularnie odwiedzaną łaźnię publiczną czy restaurację. W filmowej metropolii co rusz można spotkać bezwiednie mijających się, zabieganych ludzi. Wszechobecna znieczulica, uniemożliwiające kontakt podziały klasowe i pogłębiająca się niechęć do interakcji z drugim człowiekiem podtrzymują w „Perfect Days” dobrze znane stereotypy o Japończykach.
Niemiecki reżyser z jednej strony nie sili się na rzetelną diagnozę społeczną, z drugiej nie bez powodu akcję filmu osadza właśnie w Kraju Kwitnącej Wiśni. I choć z lekkością udaje mu się uchwycić uniwersalne prawdy na temat natury człowieka i jego wrodzonej potrzeby bliskości, uproszczenia i manichejski podział w stylu: zepsuci i pyszni bogaci oraz pokorni i szczęśliwi biedni niektórym wydadzą się naiwne, a może nawet szkodliwe. Wenders potrafi jednak pokazać wrażliwość Japończyków, którzy w swoim języku mają także określenie na przeciskające się przez drzewa promienie słońca (komorebi).
Koji Yakusho, Kisuke Shimazaki
Cnotliwą stoicką postać Hirayamy nietrudno polubić. Bohater staje się kimś więcej niż uosobieniem japońskości, gdy w filmie pojawia się jego dawno niewidziana siostrzenica Niko (Arisa Nakano). Tęsknota za rodziną rozbudza w nim dawne emocje, a uporządkowana rzeczywistość staje się niepewna. A jeśli ascetyczne życie w pojedynkę wcale nie jest tym, co mężczyzna wybrał samodzielnie? Reżyser odczarowuje w filmie stereotyp outsidera, pokazując, że granica między rozdzierającą wnętrze samotnością, a świadomą decyzją, by żyć samemu, wcale nie być musi wyraźna.
Dzieło Wendersa wyróżnia się jednym z najlepszych filmowych soundtracków ostatnich miesięcy. Kawałki śpiewane przez Patti Smith, Otisa Reddinga czy Lou Reeda wybrzmiewają w „Perfect Days” jako muzyka diegetyczna, której wraz z Hirayamą słuchamy ze wzruszeniem i radością. Dochodzące z samochodowych głośników „The House of the Rising Sun” czy „Pale Blue Eyes” przywołują na myśl nostalgiczne kino drogi. Mimo że mężczyzna nie opuszcza Tokio nawet na chwilę, udaje mu się doświadczyć wewnętrznej przemiany.
W „Paryż, Teksas” (1984) Travis (Harry Dean Stanton) przebywa trudną drogę z samotności do społeczeństwa. W „Perfect Days” Hirayama coraz bardziej otwiera serce na międzyludzkie relacje. W ściskającym gardło finale kontemplujemy z bohaterem piękno przemijania, wyczekując z wdzięcznością tego, co przyniesie przyszłość. W tej filmowej kronice ulotnych chwil łzy szczęścia mieszają się z powszednim smutkiem, a najmniejsze gesty urastają do rangi wielkiego piękna.
Daria Sienkiewicz
Kino nr 4/2024, © Fundacja KINO 2024
Perfect Days
Reżyseria Wim Wenders. Scenariusz Wim Wenders, Takuma Takasaki. Zdjęcia Franz Lustig. Wykonawcy Kōji Yakusho, Tokio Emoto, Arisa Nakano, Miyako Tanaka. Japonia – Niemcy 2023. Czas 124 min
Dystrybucja kinowa Gutek Film